Iwona i Dzidek z Częstochowy

Chcieliśmy jechać do Australii na wypoczynek, ale przy okazji zwiedzić  trochę i „zahaczyć” o Nowa Zelandię. Żadne biuro podróży w Polsce nie oferowało wtedy takiej „opcji”. Kontakt z Ronem znalazłam w internecie.  I to był „strzał w dziesiątkę”. Wspólnie ustaliliśmy plan naszej podróży. Od wylądowania w Brisbane byliśmy otoczeni stała opieką Rona. Dzięki niemu zwiedziliśmy część Australii, zatrzymaliśmy się na kilka dni w Sydney, no i oczywiście spełniliśmy nasze marzenie i odwiedziliśmy również Nową Zelandię. Warte podkreślenia jest to, że podróż z Ronem można zaplanować wg własnych życzeń i zainteresowań. Mój mąż – zapalony wędkarz - musiał mieć swój wędkarski akcent w tej wyprawie i Ron mu to umożliwił. Była to dla nas niezapomniana podróż. Perfekcyjnie zorganizowana i wykonana przez naszego przewodnika, który w jej trakcie stał się naszym przyjacielem.  Bo swoich klientów traktuje właśnie jak przyjaciół.

 

Jeżeli więc  pragniecie w czasie podróży po Australii nie czuć się jak anonimowi turyści, lecz być grupą  przyjaciół, dopieszczonych przez swojego przewodnika. wybierzcie jakąkolwiek wyprawę z „NovaGrą”, a wrażenia z niej pozostaną wam na wiele lat. Firma  Rona jest w stanie spełnić prawie każde wasze życzenie i zapragniecie powrócić na antypody kolejny raz . My też mamy nadzieję, ze jeszcze tam wrócimy.

Iwona i Dzidek z Częstochowy